sobota, 29 maja 2010

Antropolog w terenie, czyli niech żyje teoria ugruntowana!

6 komentarzy:

Kruszka pisze...

ej, tylko za bardzo sie nie stop z badanym srodowiskiem...

Kruszka pisze...

co tu taki zastój?

Maria pisze...

stracilam natchnienie. a wlasciwie nie tyle co stracilam, tylko znowu chodzi mi po glowie pilka nozna, a postanowilam nie byc monotematyczna na blogu

josz pisze...

Zacznij od szalika Czarnych i zdartego gardla. Też widzialem kiedyś Czarnych, ale "na wyjeździe" w meczu z KS Płomień Ełk.

Maria pisze...

@josz mam szalik Legii i zdzieram tam co jakiś czas gardło. Przynajmniej wtedy kiedy jest tam doping - czyli ostatnio nigdy. A Czarni wyszli mi przy okazji i zafascynowali, bo doping bywa lepszy niż ostatnio na Ł3.

Kruszka pisze...

to moze opisz przykladowych kibicow. domyslam sie, ze sie dalej integrujesz..? mam racje?